Error: No articles to display
Do wygranej zabrakło paru chwil
Paru chwil zabrakło piłkarzom Bronowianki do odniesienia zwycięstwa nad wyżej notowanymi w tabeli Błękitnymi Modlnica. W 21. kolejce krakowskiej okręgówki prowadzili długo 1-0, ale tuż przed końcem meczu rywale zdołali wyrównać. Z trybun podglądali już Bronowiankę piłkarze Skawinki, następnego rywala podopiecznych Łukasza Kubika.
Bronowianka - Błękitni Modlnica 1-1 (1-0)
1-0 Sobecki 30
1-1 Katarzyński 88.
Bronowianka: M. Bożek - Sułecki , Czerw, Syrda-Małodobry, Zybowski - Siatka (87 Boruta), Pietuchow, Smoliarczuk (78 Łętocha), Tomczak, Sobecki (70 Kapusta) - Gzyl (75 Kromka).
To był dobry, żywy mecz, obu zespołom przyniósł po kilka bramkowych szans (w tym słupki i poprzeczki). Bronowianka prowadziła od 30 minuty, gdy indywidualną akcję zwieńczył golem Kamil Sobecki. Na dwie minuty przed końcem rzut wolny gości wywołał w polu karnym gospodarzy takie zamieszanie, że stracili w nim gola i zostali tylko z punktem za remis.
Na bronowickich trybunach pojawili się w sobotę piłkarze Skawinki, która będzie rywalem Bronowianki w następnej kolejce. Sami byli po zwycięskim spotkaniu z Piastem i dobrych dla nich wieściach ze stadionu Nadwiślanu, gdzie miejscowy zespół niespodziewanie pokonał lidera - Wieczystą. Skawinka zrównała się z nią teraz punktami i walka o awans wciąż jest otwarta. Bronowianka może w niej jeszcze namieszać...